+++ Aparaty cyfrowe sprzedają się coraz gorzej +++ Coraz więcej zdjęć dzięki smartfonom +++ Selfie są o wiele bardziej zabójcze niż rekiny +++ Czy smartfony niszczą rynek aparatów? +++ Aparaty cyfrowe: powolna sprzedaż +++ Ofiary boomu na smartfony +++
Aparaty cyfrowe sprzedają się coraz gorzej.
Robi się coraz więcej zdjęć – ale aparat cyfrowy już dawno zdetronizował smartfon jako najpopularniejsze źródło obrazu. Jak pokazuje infografika, sprzedaż aparatów cyfrowych w ostatnich latach znacząco spadła. Liczba aparatów cyfrowych w niemieckich gospodarstwach domowych również systematycznie spada. Ci, którzy wyrzucili swoje aparaty, najwyraźniej często nie kupują nowych. Branża boryka się z problemami – przynajmniej aparaty sportowe i powrót aparatów natychmiastowych dają promyki nadziei.
Coraz więcej zdjęć dzięki smartfonom
Bitkom , ludzkość wykona w tym roku 1,2 biliona zdjęć. Liczba migawek gwałtownie wzrosła w ostatnich latach. Ten wzrost wynika z rosnącej popularności smartfonów, które mają odpowiadać za 85% wszystkich zdjęć. Dla porównania, konwencjonalne aparaty cyfrowe mają zaledwie 10,3% udziału w rynku.
Selfie są o wiele bardziej zabójcze niż rekiny
Priceonomics, 28 osób zginęło w związku z selfie. To sprawia, że autoportrety, tak popularne wśród wielu użytkowników smartfonów, są znacznie bardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia niż na przykład rekiny. Ofiarą tych budzących postrach drapieżników padło zaledwie osiem osób. Ten ranking, który z pewnością nie spełnia surowych standardów naukowych, znajduje się na szczycie listy zgonów spowodowanych samouduszeniem w celach erotycznych. Nawiasem mówiąc, najczęstszymi przyczynami zgonów związanych z selfie są upadki z dużych wysokości, utonięcia i wypadki w pociągach.
Czy smartfony niszczą rynek aparatów fotograficznych?
W 2010 roku firmy zrzeszone w stowarzyszeniu Camera & Imaging Products Association (CIPA) (w tym Olympus, Casio i Canon) sprzedały na całym świecie 121 milionów aparatów fotograficznych. Oznaczało to koniec rozwoju, który do tej pory podążał niemal wyłącznie w jednym kierunku. Jednak koniec tego trwającego dekady trendu wzrostowego został już w tym momencie przesądzony. W 2007 roku Apple wprowadził na rynek pierwszego iPhone'a. Chociaż zawarty w nim dwumegapikselowy aparat cyfrowy oferował jedynie przeciętną jakość zdjęć, koncepcja ta przyjęła się, a aparaty fotograficzne były stale udoskonalane. Dzisiejsze aparaty w smartfonach oferują wydajność, która po prostu sprawia, że zakup dodatkowego aparatu kompaktowego jest zbędny. Przynajmniej tak to postrzegają konsumenci: w 2017 roku firmy zrzeszone w CIPA sprzedały zaledwie 25 milionów aparatów cyfrowych.
Wolno poruszający się aparat cyfrowy
„Najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie” – powiedział kiedyś słynny amerykański fotograf Chase Jarvis. Dziś zazwyczaj jest to aparat w smartfonie. Ten trend jest bardzo problematyczny dla producentów aparatów cyfrowych. Kiedy w 2007 roku na rynku pojawił się iPhone firmy Apple, pierwszy nowoczesny telefon komórkowy z ekranem dotykowym, aparaty cyfrowe sprzedawały się jak świeże bułeczki. Producenci zrzeszeni w Camera & Imaging Products Association (w tym Olympus, Kodak i Nikon) sprzedawali ponad 100 milionów urządzeń rocznie, głównie cyfrowe aparaty kompaktowe. Dla porównania, w ubiegłym roku liczba ta wyniosła zaledwie 35 milionów. Rok 2016 zapowiada nowy, negatywny rekord: między styczniem a lipcem konsumenci na całym świecie kupili zaledwie 13 milionów aparatów cyfrowych.
Ofiary boomu na smartfony
W 2007 roku Apple wprowadził na rynek pierwszego iPhone'a, co zapewniło smartfonowi sukces. Od tego czasu sami Niemcy kupili ponad 160 milionów tych telefonów z ekranem dotykowym. Jednak od samego początku smartfon był czymś więcej niż tylko telefonem komórkowym. Oglądanie filmów, słuchanie muzyki, robienie zdjęć, poruszanie się po nieznanym mieście i surfowanie po internecie – te wszechstronne urządzenia mobilne potrafią to wszystko i wiele więcej. Perspektywy nie są jednak tak optymistyczne dla wszystkich urządzeń, których funkcje łączy smartfon. Na przykład w 2017 roku sprzedano zaledwie 686 000 odtwarzaczy MP3. W roku premiery pierwszego iPhone'a sprzedaż wyniosła około ośmiu milionów. Sprzedaż aparatów cyfrowych spadła podobnie gwałtownie.
Patrząc na trendy w Google, maksymalna wartość popularności wynosząca kiedyś 100 spadła teraz do 3:
Termin „smartfon” uległ stagnacji:
Tutaj zaczyna być ciekawiej zagłębić się w analizę.


