
Bomba z opóźnionym zapłonem warta miliardy dolarów w postaci sztucznej inteligencji: jak Meta, Microsoft i OpenAI tworzą nową bańkę technologiczną – Zdjęcie: Xpert.Digital
Zakład o wartości 200 miliardów dolarów: dlaczego boom na sztuczną inteligencję może zakończyć się katastrofą
„Niezwykłe paralele”: Dlaczego bańka AI wyprzedziła już nawet erę dotcomów
Świat technologii oszalał. Napędzany obietnicą sztucznej inteligencji, wydaje się, że nie ma granic. Ale za lśniącą fasadą ChatGPT, przełomowymi innowacjami i eksplodującymi cenami akcji, zbiera się burza, która może wstrząsnąć globalną gospodarką. Giganci tacy jak Meta, Microsoft i OpenAI inwestują setki miliardów dolarów w technologię, której korzyści ekonomiczne wciąż wiszą w powietrzu – tworząc spekulacyjną bańkę o historycznych rozmiarach.
Paralele do bańki internetowej z końca lat 90. są niewątpliwe i alarmujące. Znane banki inwestycyjne biją na alarm, legendarni inwestorzy, tacy jak Warren Buffett, wstrzymują się z działaniami, a sygnałów ostrzegawczych przybywa: astronomiczne wyceny bez rentownych modeli biznesowych, wątpliwe finanse o obiegu zamkniętym i głód energetyczny, który przekracza fizyczne granice naszej planety. Podczas gdy na Zachodzie trwa bezprecedensowy wyścig zbrojeń o najdroższą infrastrukturę, destrukcyjni gracze z Chin udowadniają, że porównywalne rezultaty są możliwe przy ułamku kosztów – podważając tym samym całą podstawę boomu. Niniejszy artykuł zagłębia się w epicentrum bańki AI, odsłaniając jej kruche struktury finansowe i pokazując, dlaczego nadchodzący boom może być głośniejszy niż cokolwiek, co znaliśmy wcześniej.
Nadaje się do:
- Rewolucja w dziedzinie sztucznej inteligencji na rozdrożu: boom na sztuczną inteligencję odzwierciedlony w bańce internetowej – strategiczna analiza szumu informacyjnego i kosztów
Niebezpieczna gra ze sztuczną inteligencją
Świat technologii stoi na krawędzi bezprecedensowej katastrofy finansowej. To, co zaczęło się jako rewolucja w dziedzinie sztucznej inteligencji, coraz bardziej ewoluuje w niebezpieczną grę spekulacyjną, kryjącą w sobie przerażające analogie do bańki internetowej z końca lat 90. Meta, Microsoft, OpenAI i inni giganci technologiczni inwestują setki miliardów dolarów w technologię, której komercyjna opłacalność pozostaje niepewna.
Sygnały ostrzegawcze narastają: Goldman Sachs, Morgan Stanley i inne renomowane banki inwestycyjne ostrzegają przed masową błędną alokacją kapitału. Podczas gdy ceny akcji dużych firm technologicznych osiągają nowe maksima, narastają wątpliwości co do trwałości tego trendu. Jim Chanos, jeden z najbardziej znanych graczy na rynku finansowym grających na spadki, już teraz porównuje to do spekulacyjnych ekscesów przełomu tysiącleci.
Astronomiczne inwestycje gigantów technologicznych
Liczby są oszałamiające: same Meta, Microsoft, Amazon i Alphabet planują zainwestować ponad 215 miliardów dolarów w projekty związane ze sztuczną inteligencją do 2025 roku. To mniej więcej tyle, ile wynosi produkt krajowy brutto takich krajów jak Finlandia czy Chile. Microsoft wydaje miliard dolarów tygodniowo na budowę nowych centrów danych, zatrudniając 100 000 pracowników budowlanych – trzy razy więcej niż potrzeba do zbudowania piramidy.
Prezes Meta, Mark Zuckerberg, ogłosił plany zainwestowania co najmniej 66 miliardów dolarów w infrastrukturę AI do 2025 roku, co stanowi wzrost o 2 miliardy dolarów w stosunku do pierwotnego planu. Spółka macierzysta Google, Alphabet, zwiększyła swoje nakłady inwestycyjne na 2025 rok o 10 miliardów dolarów, do 85 miliardów dolarów. Wydatki te wzrosły ponad trzykrotnie od 2021 roku i osiągają rozmiary istotne z ekonomicznego punktu widzenia.
Inwestycje są przeznaczane przede wszystkim na budowę gigantycznych centrów danych wyposażonych w specjalistyczne układy AI firmy Nvidia. Pojedynczy serwer AI z ośmioma układami Nvidia Blackwell kosztuje co najmniej milion dolarów. Ceny osiągnęły poziom, którego nie da się już uzasadnić realnymi korzyściami płynącymi z tej technologii.
Nadaje się do:
- Branża AI | Ukryte środki oszczędnościowe i cięcia kosztów w generatywnej sztucznej inteligencji – w tym zmniejszanie liczby słów: Mniej znaczy taniej
OpenAI: Płonąca góra pieniędzy w centrum bańki
W centrum tego rozwoju znajduje się OpenAI, firma stojąca za ChatGPT. Sytuacja finansowa firmy ujawnia pełną skalę problemu: OpenAI spodziewa się strat w wysokości pięciu miliardów dolarów w 2024 roku, przy przychodach na poziomie zaledwie 3,7 miliarda dolarów. Ten wskaźnik strat jest wyjątkowo wysoki, nawet jak na szybko rozwijającą się firmę technologiczną.
Struktura kosztów OpenAI pokazuje, dlaczego rentowność sztucznej inteligencji jest tak trudna do osiągnięcia: 700 000 dolarów dziennie na samą infrastrukturę serwerową, 7 miliardów dolarów rocznie na szkolenie modeli sztucznej inteligencji i 1,7 miliarda dolarów kosztów osobowych. Wewnętrzne prognozy wskazują, że OpenAI może nie osiągnąć rentowności do 2029 roku i do tego czasu zgromadzi straty sięgające 44 miliardów dolarów.
Ta dramatyczna sytuacja finansowa zmusza OpenAI do podjęcia drastycznych kroków: miesięczna opłata za ChatGPT Plus ma stopniowo wzrastać z obecnych 20 do 44 dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat. Jednocześnie firma stale poszukuje nowych inwestorów – obecna runda finansowania ma przynieść OpenAI wycenę na poziomie 150 miliardów dolarów, mimo że firma jest mocno na minusie.
Niebezpieczna gra finansów o obiegu zamkniętym
Szczególnie niepokojący jest sposób finansowania tych inwestycji. Nvidia, największy beneficjent boomu na sztuczną inteligencję, inwestuje obecnie 100 miliardów dolarów w samo OpenAI – transakcja krytykowana przez ekspertów jako przykład finansowania o obiegu zamkniętym. OpenAI kupuje chipy Nvidii, Nvidia inwestuje w OpenAI, a obie firmy korzystają z rosnących wycen opartych na coraz większych inwestycjach.
Jay Goldberg z D2D Advisory porównał tę konstelację do rodziców, którzy podpisują wspólnie pierwszą hipotekę swoich dzieci – system, który działa tylko tak długo, jak wszyscy zaangażowani inwestują. Peter Boockvar z One Point BFG dostrzega bezpośrednie analogie do Lucenta i Nortela, dwóch firm, które korzystały z podobnego finansowania zewnętrznego, aby pozorować wzrost w czasie bańki internetowej, zanim upadła.
Chińskie wyzwanie: DeepSeek wstrząsa systemem
Podczas gdy zachodnie firmy inwestują setki miliardów w coraz droższą infrastrukturę AI, chiński startup DeepSeek udowodnił, że porównywalne rezultaty można osiągnąć przy ułamku tych zasobów. Koszt opracowania modelu AI R1 wyniósł zaledwie 294 000 dolarów, a został on wytrenowany na przestarzałych układach Nvidia H800.
Dla porównania, OpenAI wydało ponad 100 milionów dolarów na szkolenie GPT-4, podczas gdy DeepSeek opracował konkurencyjny model za mniej niż 300 000 dolarów. Ta rozbieżność podważa całą logikę inwestycyjną zachodniego sektora sztucznej inteligencji i może skutkować ogromnymi odpisami.
Sukces DeepSeek doprowadził do tymczasowego spadku wartości akcji Nvidii o prawie 600 miliardów dolarów kapitalizacji rynkowej i zachwiał całą branżą. Prezes Microsoftu, Satya Nadella, przyznał, że wydarzenia w Chinach należy traktować bardzo poważnie.
Kryzys energetyczny jako czynnik ograniczający
Kolejnym kluczowym aspektem bańki spekulacyjnej AI jest gwałtowny wzrost zużycia energii. Centra danych w USA zużyły już 176 terawatogodzin w 2023 roku, a do 2028 roku liczba ta może wzrosnąć do 325–580 terawatogodzin. Odpowiadałoby to nawet 12% całkowitego zużycia energii elektrycznej w USA.
Nowoczesne centrum danych AI zużywa tyle samo energii elektrycznej, co 100 000 gospodarstw domowych, a szczególnie duże obiekty zużywają jej dwadzieścia razy więcej. Globalne zużycie energii elektrycznej w centrach danych może się podwoić do 2030 roku, osiągając poziom równy zużyciu energii w całej Japonii.
Ten rozwój już osiągnął swoje fizyczne granice: popularne lokalizacje, takie jak Północna Wirginia, są przeciążone, a firmy technologiczne przenoszą się do regionów drugorzędnych i trzeciorzędnych. Nowe budynki, których ukończenie planowane jest na 2028 rok, są już w pełni zarezerwowane, choć nie jest jasne, czy ogromne zapotrzebowanie na sztuczną inteligencję w ogóle się zmaterializuje.
Nowy wymiar transformacji cyfrowej z „zarządzaną sztuczną inteligencją” (Managed AI) – platforma i rozwiązanie B2B | Xpert Consulting
Nowy wymiar transformacji cyfrowej z „zarządzaną sztuczną inteligencją” (Managed AI) – platforma i rozwiązanie B2B | Xpert Consulting – Zdjęcie: Xpert.Digital
Tutaj dowiesz się, jak Twoja firma może szybko, bezpiecznie i bez wysokich barier wejścia wdrażać dostosowane rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji.
Zarządzana platforma AI to kompleksowy, bezproblemowy pakiet rozwiązań dla sztucznej inteligencji. Zamiast zmagać się ze skomplikowaną technologią, kosztowną infrastrukturą i długotrwałymi procesami rozwoju, otrzymujesz gotowe rozwiązanie dopasowane do Twoich potrzeb od wyspecjalizowanego partnera – często w ciągu kilku dni.
Najważniejsze korzyści w skrócie:
⚡ Szybka implementacja: Od pomysłu do wdrożenia w ciągu kilku dni, a nie miesięcy. Dostarczamy praktyczne rozwiązania, które generują natychmiastową wartość.
🔒 Maksymalne bezpieczeństwo danych: Twoje wrażliwe dane pozostają u Ciebie. Gwarantujemy bezpieczne i zgodne z przepisami przetwarzanie bez udostępniania danych osobom trzecim.
💸 Brak ryzyka finansowego: Płacisz tylko za rezultaty. Wysokie początkowe inwestycje w sprzęt, oprogramowanie lub personel są całkowicie wyeliminowane.
🎯 Skoncentruj się na swojej podstawowej działalności: Skoncentruj się na tym, co robisz najlepiej. Zajmujemy się całościową implementacją techniczną, obsługą i utrzymaniem Twojego rozwiązania AI.
📈 Przyszłościowa i skalowalna: Twoja sztuczna inteligencja rośnie razem z Tobą. Dbamy o ciągłą optymalizację i skalowalność oraz elastycznie dostosowujemy modele do nowych wymagań.
Więcej na ten temat tutaj:
AI kontra dotcom: Czy zbliża się największa bańka technologiczna wszech czasów? Kto przetrwa pęknięcie AI?
Ostrożne pozycjonowanie Warrena Buffetta
Podczas gdy wielu inwestorów ulega szumowi wokół sztucznej inteligencji, Warren Buffett zachowuje charakterystyczną dla siebie ostrożność. Portfel jego spółki inwestycyjnej Berkshire Hathaway wykazuje strategiczną niechęć do bezpośrednich inwestycji w sztuczną inteligencję. Zamiast tego koncentruje się na uznanych firmach technologicznych, takich jak Apple i Amazon, które mogłyby skorzystać na sztucznej inteligencji, nie będąc od niej całkowicie zależne.
Podejście Buffetta odzwierciedla mądrość doświadczonego inwestora, który doświadczył już kilku baniek spekulacyjnych. Jego koncentracja na spółkach o zdywersyfikowanych modelach biznesowych i trwałej przewadze konkurencyjnej stoi w jaskrawej sprzeczności ze spekulacyjnymi ekscesami akcji spółek skupionych wyłącznie na sztucznej inteligencji.
Paralele do bańki internetowej stają się coraz bardziej oczywiste
Podobieństwa do bańki internetowej z końca lat 90. są uderzające. Tak jak internet wtedy, sztuczna inteligencja jest teraz okrzyknięta rewolucyjną technologią, która sprawi, że wszystkie tradycyjne modele biznesowe staną się przestarzałe. Według ekspertów, wyceny akcji przekroczyły już szczyty ery dot-comów.
Henry Blodget, były analityk-gwiazda ery dot-comów, ostrzega przed niepokojącymi paralelami. Obie technologie – internet i sztuczna inteligencja – będą miały wpływ wykraczający daleko poza branżę technologiczną. Inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji wyniosą co najmniej 400 miliardów dolarów w samym 2024 roku, co znacząco pobudzi globalną gospodarkę i rynki akcji.
Torsten Sløk, główny ekonomista Apollo Global Management, idzie jeszcze dalej: obecne przewartościowania w sektorze AI przewyższają nawet te z czasów bańki internetowej pod koniec lat 90. Koncentracja na kilku dużych firmach technologicznych to fatalne przypomnienie końca lat 90., kiedy to firmy internetowe w bardzo krótkim czasie znacząco zyskały na wartości, zanim wiele z nich upadło w wyniku kryzysu.
Nadaje się do:
- Czy bańka internetowa z 2000 roku się powtarza? Krytyczna analiza obecnego boomu na sztuczną inteligencję
Różnice strukturalne zwiększają ryzyko
Paradoksalnie, różnice strukturalne w porównaniu z bańką internetową mogą sprawić, że dzisiejsza sytuacja stanie się jeszcze bardziej niebezpieczna. W przeciwieństwie do tamtego czasu, ogromne inwestycje są finansowane nie długiem, a zyskami gigantów technologicznych. Oznacza to, że firmy mogą przetrwać dłużej, co prowadzi do jeszcze większych błędnych alokacji.
Dzisiejsze firmy technologiczne są rentowne i mają solidne bilanse, co pozwala im kontynuować inwestycje przez lata, nawet jeśli nie przynoszą one zysków. Ta pozorna siła może okazać się słabością, ponieważ zapobiega przedwczesnej korekcie rynków.
Kolejna istotna różnica: podczas gdy w erze dot-comów spekulacje były prowadzone głównie przez inwestorów prywatnych, dziś inwestorzy instytucjonalni i fundusze emerytalne inwestują w akcje spółek z sektora sztucznej inteligencji. Pęknięcie bańki miałoby zatem dalekosiężne konsekwencje systemowe.
Struktury finansowania stają się coraz bardziej kruche
Szczególnie niepokojący jest rozwój struktur finansowania. Firmy technologiczne, które od lat nie zaciągają długów, coraz częściej zaciągają pożyczki. W pierwszej połowie 2025 roku wolumen kredytów o ratingu inwestycyjnym udzielonych przez firmy technologiczne był o 70% wyższy niż w roku poprzednim.
Microsoft zmniejszył swoje rezerwy gotówkowe, ale jego zobowiązania z tytułu leasingu kapitałowego – formy zadłużenia centrów danych – wzrosły prawie trzykrotnie, do 46 miliardów dolarów. Kolejne 93 miliardy dolarów z tych zobowiązań nie są nawet ujęte w bilansie firmy. Meta negocjuje pożyczki na kwotę 30 miliardów dolarów z prywatnymi pożyczkodawcami.
Mniejsze firmy z branży sztucznej inteligencji, zwłaszcza takie jak CoreWeave i Fluidstack, zaciągają ogromne długi, aby kupować układy scalone Nvidii i zastawiać je jako zabezpieczenie kolejnych pożyczek. Ta piramida finansowa działa tylko tak długo, jak długo ceny układów będą rosły, a popyt na sztuczną inteligencję będzie rósł.
Sygnały ostrzegawcze mnożą się
Eksperci wskazują na kilka klasycznych sygnałów ostrzegawczych bańki spekulacyjnej. Ceny infrastruktury AI gwałtownie rosną bez równoczesnej poprawy fundamentalnych wskaźników. Inwestorzy prywatni bez specjalistycznej wiedzy inwestują znaczne środki w akcje spółek z branży AI, a akcje Nvidii stały się jedną z najpopularniejszych akcji wśród inwestorów indywidualnych.
Typowe stwierdzenia w stylu „tym razem wszystko jest inaczej” lub „ceny będą nadal rosły” są powszechne. Euforia osiągnęła poziom, w którym racjonalne kryteria wyceny są ważniejsze.
W niedawnym badaniu Goldman Sachs ostrzega przed „atmosferą napięć”, w której duże firmy technologiczne „żyją w strachu przed rewolucją i inwestują kapitał, aby działać zarówno ofensywnie, jak i defensywnie”. Skala inwestycji jest obecnie porównywalna z tą w gospodarkach średniej wielkości.
Nieunikniona korekta i jej konsekwencje
Kiedy bańka spekulacyjna na sztucznej inteligencji pęknie – a pytanie nie brzmi czy, ale kiedy – skutki będą druzgocące. Nie wszystkie firmy, które były na topie, przetrwają. Podobnie jak po pęknięciu bańki internetowej, ostatecznie zwycięzców będzie tylko garstka.
Microsoft, Meta i Google mogłyby przetrwać krach, ponieważ ich modele biznesowe opierają się na wielu filarach. Nvidia prawdopodobnie przetrwa, ponieważ jej układy scalone są potrzebne nie tylko w obszarze sztucznej inteligencji. Dla mniejszych laboratoriów sztucznej inteligencji, takich jak Anthropic, Mistral AI i wielu dostawców centrów danych, perspektywy wyglądają znacznie gorzej.
Analitycy Morgan Stanley ostrzegają, że spadek cen może nastąpić „w każdej chwili i bez ostrzeżenia”. Choć tradycyjnie defensywne aktywa są przewartościowane ze względu na lata drukowania pieniędzy, inwestorzy mogą nie znaleźć bezpiecznej przystani.
Wyjście z kryzysu
Paradoksalnie, pęknięcie bańki spekulacyjnej AI mogłoby mieć pozytywne skutki długoterminowe. Jeśli koncentracja na stale rosnących wskaźnikach i presja marketingowa zniknie, wykorzystanie AI mogłoby zostać ograniczone do obszarów oferujących realną wartość dodaną.
Przesadzone oczekiwania zostałyby zastąpione bardziej realistycznymi ocenami. Firmy musiałyby wykazać, że ich inwestycje w sztuczną inteligencję rzeczywiście przekładają się na wzrost produktywności i oszczędności, a nie tylko na imponujące demonstracje.
Historia uczy nas, że nawet po pęknięciu baniek spekulacyjnych, leżąca u ich podstaw technologia często przetrwała i rozkwitła. Amazon i Google wyłoniły się z popiołów bańki internetowej i stały się najcenniejszymi firmami na świecie. Podobnie, po wprowadzeniu sztucznej inteligencji może powstać bardziej zrównoważony i dochodowy ekosystem.
Nadaje się do:
- Wielka transformacja: koniec ery gospodarki internetowej, która oznacza utratę 3–5 milionów miejsc pracy?
Cisza przed burzą
Obecna sytuacja żałośnie przypomina miesiące poprzedzające pęknięcie bańki internetowej. Wszystkie znaki ostrzegawcze są widoczne: astronomiczne wyceny, finansowanie o obiegu zamkniętym, przesadzone oczekiwania i powszechne przekonanie, że „tym razem wszystko jest inaczej”.
Meta, Microsoft, OpenAI i inni bohaterowie tej historii stworzyli bombę z opóźnionym zapłonem, której siła wybuchu może przewyższyć bańkę internetową. Miliardy pompowane każdego dnia w tę spekulacyjną bańkę nie znikną bez śladu – zostawią za sobą ślad zniszczenia w branży technologicznej i globalnej gospodarce.
Mądrzy inwestorzy powinni już teraz przygotować się na tę nieuniknioną korektę i odpowiednio zdywersyfikować swoje portfele. Bo kiedy ta bańka pęknie, huk będzie słyszalny daleko i szeroko.
Porady - Planowanie - wdrożenie
Chętnie będę Twoim osobistym doradcą.
skontaktować się ze mną pod Wolfenstein ∂ xpert.digital
zadzwonić pod +49 89 674 804 (Monachium)
Nasze globalne doświadczenie branżowe i ekonomiczne w zakresie rozwoju biznesu, sprzedaży i marketingu
Nasze globalne doświadczenie branżowe i biznesowe w zakresie rozwoju biznesu, sprzedaży i marketingu - Zdjęcie: Xpert.Digital
Skupienie się na branży: B2B, digitalizacja (od AI do XR), inżynieria mechaniczna, logistyka, odnawialne źródła energii i przemysł
Więcej na ten temat tutaj:
Centrum tematyczne z przemyśleniami i wiedzą specjalistyczną:
- Platforma wiedzy na temat globalnej i regionalnej gospodarki, innowacji i trendów branżowych
- Zbieranie analiz, impulsów i informacji ogólnych z obszarów, na których się skupiamy
- Miejsce, w którym można zdobyć wiedzę i informacje na temat bieżących wydarzeń w biznesie i technologii
- Centrum tematyczne dla firm, które chcą dowiedzieć się więcej o rynkach, cyfryzacji i innowacjach branżowych